Powoli kończy się sezon na jogging. Jesienna aura nie musi jednak oznaczać konieczności rezygnowania z ulubionej formy aktywności fizycznej. Trening biegowy można bowiem przenieść pod dach. Sprawdzamy, czy bieżnia może być skutecznym zamiennikiem dla joggingu na świeżym powietrzu.
Polacy już kilka lat temu zwariowali na punkcie biegania. Dowodzi tego nie tylko rosnąca liczba uczestników maratonów, ale także tłumy biegaczy w miejskich parkach. Jogging jest jednak modą sezonową. Jesienna aura nie sprzyja systematycznemu uprawianiu sportu na świeżym powietrzu. No bo jak tu ćwiczyć codziennie, skoro za oknem deszcz, błoto i coraz niższa temperatura? Jeśli jednak przez kilka ostatnich miesięcy intensywnie biegaliśmy, z pewnością nie warto zawieszać treningów z powodu kiepskiej aury. Dobrą alternatywą są bieżnie, z których korzystać można w domowym zaciszu lub na siłowni. Dzięki temu trening biegowy można wykonywać przez cały rok.
Bieganie po taśmie
- Posiadanie własnej bieżni pozwala na uprawianie sportu o każdej porze. Warto jednak pamiętać, że trudno porównywać wyniki treningu na bieżni z wynikami z terenu. Brak nierówności terenu, oporu powietrza i prędkość ustawiona na sztywno sprawiają, że takie bieganie jest po prostu łatwiejsze - przekonuje Janusz Kulas, ekspert ze sklepu Sport-shop.pl.
Specyfika biegania na bieżni zakłada również nieco inne ułożenie ciała, a przez to również sposób wykorzystywania poszczególnych mięśni. Podczas takiego treningu porusza się bowiem taśma bieżni, a my pozostajemy w tej samej pozycji. Jest zatem odwrotnie niż w przypadku klasycznego biegu, w którym musimy przemieszczać nasze ciało do przodu. W konsekwencji bieg w terenie jest znacznie bardziej wyczerpujący dla mięśni całego ciała.
Jogging dla wytrwałych
Ćwiczeń na bieżni oraz joggingu oczywiście nie można porównywać na wszystkich płaszczyznach. Podstawową jest przemierzenie trasy nie na taśmie, w otoczeniu betonowych ścian, ale wśród przyrody. Bieżnia nie powoli nam na pobiegnięcie nieznaną ścieżką czy czerpanie przyjemności w podziwiania krajobrazów.
Stosując jogging jako trening aerobowy, pamiętajmy, że nasz organizm najlepiej spala tłuszcz w granicach 60-70 proc. maksymalnego tętna. Sprint nie zaowocuje wymarzoną figurą - aby osiągnąć ten cel należy biegać długo i wolno. Natężenie wysiłku możemy mierzyć przy pomocy pulsometru nie tylko pod kątem spalonych kalorii ale również długości pokonanej trasy. - Na rynku jest wiele takich urządzeń. W zależności od precyzji pomiaru i dodatkowych funkcji rozpiętość cenowa może wynosić nawet tysiąc złotych. Najprostsze pulsometry wykonują pomiar pulsu po przyłożeniu palca do czujnika. Znacznie bardziej precyzyjne są jednak urządzenia wyposażone w czujnik zakładany na klatkę piersiową – mówi Janusz Kulas.
Nowością na rynku są sensory prędkości, które montuje się na sznurówkach od butów. To małe urządzenie zmierzy naszą prędkość, pokonany dystans oraz pozwoli poprawić technikę biegu.
Decyzja należy do Ciebie
Nie ulega jednak wątpliwości, że obie formy biegania dają bardzo dobre efekty treningowe: wzmacniają mięśnie i pozwalają na spalanie zbędnych kalorii. Wybór bieżni to zdecydowana oszczędność czasu. Każda pora dnia (i nocy!) jest odpowiednia na trening. Warto jednak mieć świadomość, że trening na bieżni różni się od tego wykonywanego w warunkach naturalnych. Bieżnia jest doskonałym sposobem na spalenie zbędnej tkanki tłuszczowej, ale z całą pewnością nie zastąpi w pełni treningu biegowego.