Dentofobia to lęk przed wizytami u stomatologa. Dotyka pacjentów, którzy długotrwale unikają dentysty, co sprawia, że ich stan uzębienia jest coraz gorszy. Jak pokonać tę spiralę strachu, gdy pojawiają się dolegliwości bólowe? Osoby, które pozbyły się dentofobii, to najbardziej sumienni pacjenci.
Strach ma wielkie oczy
Dentofobia, czyli lęk przed dentystą, jest kosztowny w sensie emocjonalnym i finansowym. Wieloletnie unikanie tematu powoduje, że stan jamy ustnej mocno się pogarsza. – Pacjent z roku na rok coraz bardziej się boi, ponieważ nie wie, jaki tak naprawdę jest stan jego zębów i spodziewa się najgorszego. Spirala strachu nakręca się wraz z pojawieniem się dolegliwości bólowych – podkreśla stomatolog dr Iwona Gnach-Olejniczak. I rzeczywiście gdy jest ból, zwłaszcza ten przewlekły, zaczynają się bardziej kosztowne zabiegi – leczenie kanałowe, ekstrakcje, uzupełnienia protetyczne… Ekspert podkreśla, że większości z nich można byłoby uniknąć, gdyby tylko pacjenci zgłaszali się na regularnie wizyty kontrolne. Tymczasem tylko niewiele ponad 20% Polaków zapisuje się do dentysty na rutynowy przegląd. Skąd ten lęk przed dentystą?
Często dentofobami są pacjenci, którzy zostali skrzywdzeni. Na przykład przeszli bolesne leczenie kanałowe w czasach, gdy środki znieczulające i techniki stomatologiczne nie były tak doskonałe. Jak wtedy postępują lekarze, którzy potrafią leczyć nie tylko zęby, ale i dentofobię? – Muszę najpierw odbudować zaufanie do stomatologii, by potem uporać się z chorobą zębów – mówi dr Gnach-Olejniczak. – Najważniejsze jest, by cierpliwie tłumaczyć, szanować odczucia pacjenta i pozwolić, by on sam decydował o postępie leczenia. Pocieszające jest to, że osoby, które wyleczyłam z dentofobii, stają się potem najbardziej zdyscyplinowanymi pacjentami. Wiedzą, ile zajęło im pokonanie lęku oraz naprawienie szkód. I nie chcą tego, co osiągnęli, zmarnować – dodaje stomatolog.
Stomatologiczna jazda obowiązkowa, czyli 6 zabiegów, na które zgłaszasz się do dentysty
Prześwietlenie zębów. Dobre leczenie stomatologiczne zaczyna się od panoramicznego zdjęcia RTG. Dokładna analiza zdjęcia to ogromna porcja wiedzy dla stomatologa. Panorama pokazuje choroby zębów, kości, zatok, stawów skroniowo-żuchwowych, a także nieszczelne plomby, korony protetyczne, niedoleczone zęby leczone kanałowo. Stomatolog wskaże też kieszenie kostne, kamień poddziąsłowy… Nowoczesne, cyfrowe aparaty rentgenowskie dają lekarzom bardzo wysoką jakość zdjęć, a jednocześnie ograniczają do minimum promieniowanie. Sama panorama nie zawsze wystarczy. Nie wzbraniaj się przed punktowymi zdjęciami RVG oraz tomografią, np. w trakcie implantologii, leczenia kanałowego oraz po jego zakończeniu. W ten sposób dentysta planuje, kontroluje i potwierdza prawidłowość leczenia. Bez zaplecza radiologicznego nie ma dobrej opieki stomatologicznej.
Usuwanie kamienia nazębnego. Jak zaleca Światowa Organizacja Zdrowia raz na pół roku umów się na skaling, sprawdzając wcześniej, czy gabinet wykonuje także skaling poddziąsłowy. Złogi zmineralizowanej płytki nazębnej, zbierające się pod linią dziąseł, są widoczne na zdjęciu RTG. Należy je usuwać w 100 procentach, ponieważ jeśli kamień i płytka będą zalegać, prędzej czy później staną się siedliskiem bakterii, a ty będziesz cierpieć i leczyć się na stany zapalne dziąseł, a nawet całego przyzębia (zwane paradontozą).
Polerowanie szkliwa. Stałym elementem higienizacji gabinetowej powinno być polerowanie. Profesjonalne wygładzenie szkliwa na fotelu dentystycznym opóźnia ponowne narastanie kamienia. Wyobraź sobie, że szorstkie i chropowate szkliwo już w ciągu miesiąca może pokryć się taką samą warstwą kamienia, jaka narasta średnio przez pół roku.
Wizyta kontrolna. Raz na pół roku, najlepiej po usunięciu kamienia nazębnego, zgłaszaj się na wizytę kontrolną. Kontroluj jamę ustną, mimo że nie obserwujesz żadnych niepokojących objawów. Dlaczego raz na pół roku? Przyjmuje się, że rozwój próchnicy od momentu zaistnienia sprzyjających im warunków (obecność bakterii, cukry) zajmuje kilka miesięcy. Ale to prawda, że czasem choroba postępuje szybciej. Jeśli na przykład lekarz stwierdził u ciebie zaburzone wydzielanie śliny lub masz skłonność do próchnicy, ponieważ spożywasz dużo próchnicotwórczych produktów, twoje zęby powinny być kontrolowane częściej. Zwłaszcza u osób młodych, u których kanaliki zębinowe są szersze, a zęby przez to bardziej podatne na próchnicę ostrą. Częstotliwość wizyt określi lekarz stomatolog, obserwując twoje zęby.
Wzmocnienie szkliwa. Równowaga mineralna wymaga, aby w organizmie obecna była odpowiednia ilość fluoru. Jest on ważny dla uzębienia, ponieważ poprawia mineralizację, a więc twardość szkliwa. Jednak szkodliwy może być zarówno nadmiar jak i niedomiar. Działaj ostrożnie. Zanim zgłosisz się do dentysty, sprawdź, czy woda w twoim mieście nie jest fluorowana, czy nie spożywasz produktów wzbogacanych sztucznie o fluor. Stomatolog zapyta także o pasty i płukanki, jakich używasz. Następnie sprawdzi kondycję twojego szkliwa. W przypadku osłabienia zaleci fluoryzację w gabinecie stomatologicznym, która polega na wcieraniu w zęby różnego rodzaju roztworów fluorkowych. Chodzi o to, by utwardzić szkliwo we wszelkich zagłębieniach i szczelinach zębów, gdzie mogą najszybciej rozwijać się bakterie. Alternatywą dla związków fluoru są preparaty z hydroksyapatytem.
Leczenie. Nowoczesne techniki spowodowały, że nawet zabieg kanałowego leczenia zębów jest w całkowicie bezbolesny i można go wykonać podczas jednej wizyty stomatologicznej. Także choroby przyzębia leczy się coraz częściej bez skalpela, bo za pomocą ultradźwięków. Gdy pojawi się ból, od razu umawiaj się na wizytę. Chodzi o to, by jak najszybciej opanować stan zapalny, w tym nie dopuścić do zmian w ozębnej i okostnej. Nie ma co liczyć na to, że ból minie dzięki łykaniu przeciwbólowych tabletek. Czas działać będzie tylko na twoją niekorzyść.