Na dworze wieje, słońce nisko nad horyzontem nie daje wiele ciepła, a słupek rtęci na termometrze za oknem kurczy się jak wełniane rękawiczki wyprane w zbyt gorącej wodzie. Jest coraz zimniej. Dlatego w domach dogrzewamy się kaloryferami, piecykami, grzejnikami, a w samochodach rozkręcamy ciepły nawiew. Nasze oczy wołają ratunku. Suche i gorące powietrze podrażnia nasze śluzówki. Czy nie macie wrażenia jakby pod powiekami ktoś drapał was grabiami?
Grabiami po oczach
„Pustynne”, jesienno-zimowe powietrze wpływa niekorzystnie na śluzówkę oczu. Stąd tylko krok do zespołu suchego oka, który jest coraz częściej występującym schorzeniem. Co piąty pacjent odwiedzający okulistę, skarży się na objawy z nim związane tj.: kłucie, swędzenie, uczucie piasku pod powiekami, pogorszenie ostrości widzenia, przekrwione spojówki. W kącikach przesuszonych oczu może się gromadzić wydzielina. Patrzenie sprawia ból, a światło nieprzyjemnie razi.
Łez zaczyna brakować, kiedy zbyt rzadko mrugamy, na przykład podczas pracy przed ekranem monitora, długiego oglądania telewizji czy czytania. Dolegliwości nasilają się, kiedy w sezonie jesienno-zimowym dogrzewamy się na wszelkie możliwe sposoby.
Jak zatem w chłodne dni pogodzić potrzebę komfortu termicznego, z utrzymaniem oczu w dobrej kondycji? Przede wszystkim warto zadbać o właściwe nawilżenie pomieszczeń, w których przebywamy.
W tym celu warto zaopatrzyć się w nawilżacze powietrza, mechaniczne, albo ceramiczne do powiedzenia na kaloryferze. Dobrze nawilżone powietrze nie tylko chroni przed wysuszeniem gałki oczne, ale również korzystnie wpływa na błonę śluzową nosa i gardła.
Te działania jednak nie wystarczą, jeśli nie wspomożemy naszych przesuszonych oczu odpowiednimi preparatami. Kwasem w oczy
Jak pokazują badania, substancją najdłużej utrzymującą efekt nawilżenia oka jest kwas hialuronowy. Najdłużej pozostaje na powierzchni oka, niosąc ulgę. Dzięki temu wystarczy zaaplikować go kilka razy w ciągu dnia, co ma znaczenie gdy jesteśmy w pracy.
Wybierając krople, warto zwrócić uwagę, by preparat nie zawierał konserwantów, co jest szczególnie istotne dla alergików, osób o szczególnie wrażliwych oczach i noszących soczewki kontaktowe.
Odpowiednio dobrane „sztuczne łzy” właściwie nawilżają i odżywiają powierzchnię gałki ocznej, nie zaburzając widzenia. Warto zapytać farmaceutę, które krople pozwalają na utrzymanie gładkiej i przejrzystej rogówki, a także wybrać preparat w sterylnym i bezpiecznym opakowaniu, uniemożliwiającym rozwój bakterii i drobnoustrojów wewnątrz flakonu.
Aby dodatkowo wspomóc przesuszone oczy, w trakcie pracy przed komputerem należy pamiętać o robieniu kilkuminutowych przerw, podczas których wzrok najlepiej skierować za okno lub w odległy kąt pokoju i pomrugać powiekami przez chwilę. Oczy należy chronić również przed dymem tytoniowym i innymi czynnikami drażniącymi. Te kilka prostych zabiegów i odpowiednie nawilżenie pomogą naszym oczom zdrowo przetrwać zimę.