Podczas największej światowej konferencji w sprawie AIDS wyjawiono, że mikrobiocyd, który sprawiłby, że kobiety chroniłyby się przed HIV mógłby być dostępny w ciągu kilku najbliższych lat. Mimo tego eksperci ostrzegają, że świat jest nieprzygotowany, żeby zapewnić na skalę światową dostęp do tego medykamentu.
Testowanie mikrobiocydów, które mogłyby ochronić kobiety, zwłaszcza te, które nie mają prawa decydowania o swoim ciele czy zdrowiu w krajach takich jak np. afrykańskie, będzie ukończone pod koniec przyszłego roku.
Obiecujące testy nad prewencją przed rozprzestrzenianiem się wirusa HIV są prawie na ukończeniu, ale przeszkody natury finansowej lub etnicznej mogą opóźnić lub uniemożliwić dokończenie badań.
Na świecie żyje ponad 40 milionów osób zarażonych wirusem HIV, 25 milionów zmarło od czasu, gdy pierwszy raz wykryto wirusa 25 lat temu. Uczestnicy 16 Światowej Konferencji nad AIDS, która ma miejsce w Toronto w Kanadzie, przewidują, że wkrótce będzie można zapobiec 4 milionom nowych infekcji HIV, które zdarzają się każdego roku.
Niestety najtrudniejsze – zdaniem naukowców – jest dotarcie do ludzi najbardziej zagrożonych. Mniej niż jeden na pięciu ludzi należący do tzw. grupy zwiększonego ryzyka, ma dostęp do środków, dzięki którym mógłby się zabezpieczyć przed wirusem HIV. Jest to zbyt mały współczynnik, aby mieć znaczący wpływ na rozwój epidemii, dlatego jednym z głównych postanowień, które powzięto na konferencji jest propagowanie prostych i tanich środków ochrony, takich jak prezerwatywy.