Wcięta talia, długie włosy, silne umięśnione ramiona i niski tembr głosu... Zewnętrzne różnice płci są oczywiste. Niewielu wie jednak, że różni nas nie tylko powierzchowność czy budowa anatomiczna, ale również podatność na niektóre choroby czy infekcje.
Natura okazuje się momentami bardzo sprawiedliwa. Ani mężczyźni, ani kobiety nie są uprzywilejowani jeśli chodzi o podatność na choroby, wirusy czy infekcje i tak naprawdę, mimo obiegowych opinii, żadna z płci nie jest bardziej odporna na zdrowotne zagrożenia. Jednakże zarówno kobiety, jak i mężczyźni narażeni są na inne niebezpieczeństwa i to w każdym wieku.
Statystycznie, na świat przychodzi więcej dziewczynek niż chłopców. Dodatkowo, śmiertelność wśród noworodków płci męskiej jest wyższa. To również chłopcy są bardziej podatni są na wszelkiego rodzaju infekcje - chorują dłużej i przewlekle. Stan taki utrzymuje się mniej więcej do okresu dojrzewania. Czas ten z reguły bywa znacznie bardziej uciążliwy dla dziewczynek i ma w ich przypadku podłoże psychosomatyczne. Nastolatki cierpią głównie na zaburzenia snu, bóle brzucha i głowy, a także depresje. Wszystko to za sprawą charakterystycznych dla płci pięknej wahań hormonów, które ustępują jednak dość szybko. W dorosłym życiu, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, zagrożenia stają się coraz poważniejsze. Panom zagrażają przede wszystkim choroby układu krążenia, kobiety natomiast bardzo często cierpią na schorzenia o podłożu autoimmunologicznym (system immunologiczny kobiet bywa „nadwrażliwy" i czasami za intruza w organizmie bierze własne tkanki) oraz tak zwane „choroby kobiece", związane z reguły z układem rozrodczym i moczowym - schorzenia, których przynajmniej raz w życiu doświadczyła każda kobieta.
Niestety prawidłowością jest, że raz nabyta infekcja najczęściej powraca. Nie jest to jednak wyrok i przy przestrzeganiu kilku zasad możemy znacznie zminimalizować to ryzyko. Dodatkowo, stosowanie zawczasu działań profilaktycznych, przynosi pozytywne rezultaty i pozwala prawie całkowicie wyeliminować groźbę wystąpienia infekcji czy stanów zapalnych lub chociaż ich zbyt częstych nawrotów. Jednym z najczęściej nawracających utrapień wielu kobiet są problemy z pęcherzem moczowym. Przytrafiają się czterokrotnie częściej kobietom niż mężczyznom, a głównym tego powodem jest budowa anatomiczna, która sprzyja tego typu schorzeniom. Na szczęście, można zminimalizować ryzyko zachorowania lub nawrotu choroby. Przede wszystkim należy dbać o przestrzeganie higieny i to nie tylko osobistej. Już od dawna lekarze zachęcają do zmian nawyków i zrezygnowanie z długich, gorących kąpieli na rzecz szybkich pryszniców. Kąpiele bowiem, bardzo często przyczyniają się do namnażania bakterii. Kolejnym bardzo ważnym czynnikiem jest dbałość o dostarczenie organizmowi wystarczającej ilości płynów; optymalnie to dwa litry dziennie. Taka objętość gwarantuje nie tylko odpowiedni pozwom nawodnienia, ale również przyczynia się do oczyszczenie organizmu ze szkodliwych drobnoustrojów. Nie bez znaczenia jest również odpowiedni ubiór - zbyt obcisły sprzyja przegrzaniu i rozwojowi infekcji. Zaleca się także regularną gimnastykę, która nie tylko poprawi ogólne samopoczucie, ale również pozwali zwiększyć kontrolę nad niektórymi mięśniami, które w przypadku układu moczowego odgrywają niemałą rolę. Bardzo dobrym rozwiązaniem jest również sięganie po suplementy diety, które dzięki swojemu składowi przyczyniają się do dbania o układ moczowy.
Jak się okazuje, bycie kobietą wcale nie skazuje płci pięknej na częste i nieprzyjemne dolegliwości. Przy odrobinie samoświadomości i z pomocą współczesnych produktów, dbanie o kobiecy układ moczowo-płciowy okazuje się łatwe jak nigdy dotąd.