Mięśniaki macicy są jednym z najczęściej pojawiających się łagodnych rozrostów nowotworowych, które dotykają od 20 do 40 procent kobiet. Według szacunków, z ich powodu cierpi co piąta kobieta po 35. roku życia. Panie w dalszym ciągu mają niewielką wiedzę na temat tej choroby. Sytuację tę ma zmienić m.in. kampania edukacyjna „Między nami kobietami” poświęcona mięśniakom macicy, w ramach której odbyło się spotkanie przedstawicieli organizacji kobiecych.
Standardem leczenia mięśniaków macicy w Polsce jest histerektomia (usunięcie macicy), z czym nie zgodzili się uczestnicy spotkania, podkreślając, że pacjentki mają prawo wiedzieć i korzystać z innych dostępnych metod, w tym nieinwazyjnej farmakoterapii, zwłaszcza, jeśli planują macierzyństwo. Wsparcie merytoryczne inicjatywie zapewnili prof. Jan Kotarski oraz dr Jacek Tulimowski.
Mięśniaki macicy zaliczane są do najczęściej występujących łagodnych guzów narządu rodnego kobiet. Mimo wysokiej zachorowalności (mięśniaki macicy występują u ok. 40% kobiet w wieku od 35 do 55 roku życia) wiedza na temat choroby jest wciąż za mała. Diagnoza „ma Pani mięśniaki macicy” aż dla 61% Polek jest równoznaczna z tym, że mają nowotwór złośliwy. Przyczyny choroby nie są jednoznaczne. Jednakże lekarze wskazują, że ich występowanie uzależnione jest od poziomu hormonów (estrogen, progesteron). Większe predyspozycje do zachorowania mają kobiety otyłe oraz obciążone genetycznie. Natomiast mniej prawdopodobne jest wystąpienie mięśniaków u pań, które urodziły już dziecko.
Mięśniaki macicy negatywnie wpływają na jakość życia kobiet, głównie w następstwie obfitych miesiączek lub krwawienia pozamiesiączkowego, które prowadzą do anemii; dolegliwości bólowych oraz upławów i bolesności w czasie współżycia. Wśród innych symptomów wyróżnić można objawy uciskowe (na pęcherz moczowy, odbyt, narządy sąsiednie), okresowe zaparcia i wysiłkowe nietrzymanie moczu. Jednocześnie choroba może niekorzystnie wpływać na płodność kobiety. Często jest przyczyną trudności z zajściem w ciążę lub jej donoszeniem.
Regularne badania ginekologiczne oraz wykonywane przynajmniej raz w roku USG przezpochwowego pozwalają na wykrycie choroby. Niestety Polki nie odwiedzają regularnie ginekologa. 14% nie chodzi do specjalisty w ogóle, a ponad 30% przyznaje, że rzadziej niż raz w roku odwiedza gabinet ginekologiczny. (Raport z badania „Między nami kobietami: Jak Polki dbają o swoją kobiecość?” realizowanego przez TNS Polska. Badanie zostało przeprowadzone na grupie 523 kobiet metodą CAPI w terminie 19-22 kwietnia 2012 r.).
„Często zdarza się, że mięśniaki nie powodują żadnych dolegliwości, dlatego tak ważne są regularne badania kontrole. Standardowe badanie ginekologiczne powinno być wykonane wraz z badaniem USG dopochwowym, co może u Pań wcześnie rozpoznać mięśniaki macicy przed pojawieniem się dotkliwych dolegliwości. Nie wolno bagatelizować jakichkolwiek objawów, a badań profilaktycznych przekładać w nieskończoność. Drogie Panie – Pań zdrowie jest w Waszych rękach” – podkreśla dr Jacek Tulimowski, ginekolog położnik, ekspert kampanii „Między nami kobietami”.
Wybór leczenia mięśniaków macicy uzależniony jest od wielu czynników, m.in. od wieku pacjentki, umiejscowienia mięśniaka, jego rozmiaru i unaczynienia. Celem leczenia jest złagodzenie objawów, czyli m.in. opanowanie krwawienia z pochwy i redukcja rozmiaru mięśniaka. Współczesna medycyna oferuje szereg nowoczesnych metod leczenia mięśniaków, m.in. histerektomię (operacyjne usunięcie macicy), embolizację tętnic macicznych, kriomiolizę (polega na wprowadzeniu kriosondy do mięśniaka i zamrożeniu tkanek guza), miomektomię (wyłuszczenie mięśniaków) oraz nieinwazyjną farmakoterapię. Od niedawna na polskim rynku dostępna jest innowacyjna terapia oparta na substancji czynnej octan uliprystalu, którą podaje się doustnie. Leczenie trwa 3 miesiące. „U pacjentek, które poddały się leczeniu lekiem octan uliprystalu zauważam znaczną redukcję lub całkowite zahamowanie krwawienia już w ciągu pierwszych 10 dni. W niektórych przypadkach leczenie zmniejsza mięśniaki macicy. Komfort życia tych kobiet ulega znacznej poprawie, bo ustępują objawy, które utrudniały im codzienne funkcjonowanie czy niemniej istotne uczestniczenie w życiu płciowym” – twierdzi prof. Kotarski, Kierownik I Katedry i Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Dolegliwości towarzyszące mięśniakom są problemem intymnym i krępującym, który obniża poczucie własnej wartości i zniekształca własny wizerunek kobiecości. „W przypadku mięśniaków sytuacja jest poważna, ponieważ leczenie może kończyć się usunięciem macicy, które przez nas - kobiety jest często traktowane jako utrata atrybutu kobiecości i macierzyństwa. Dlatego uważamy, że Polki powinny mieć świadomość dostępnych metod leczenia, aby mogły współdecydować o wyborze terapii - szczególnie, jeśli mają w perspektywie tak ważny etap w życiu jak macierzyństwo. Powinny korzystać z szansy jaką daje terapia nieinwazyjna” – twierdzi Alina Pulcer, Przewodnicząca Stowarzyszenia Kobiet z Problemami Onkologiczno-Ginekologicznymi „Magnolia”.
W wydarzeniu zorganizowanym pod auspicjami Stowarzyszenia Kobiet z Problemami Onkologiczno-Ginekologicznymi „Magnolia” wzięli udział przedstawiciele organizacji pacjenckich zajmujących się problematyką kobiet oraz organizacji zrzeszających kobiety: Ogólnopolska Organizacja Kwiat Kobiecości, Stowarzyszenie Kongres Kobiet, Liga Kobiet Polskich, Fundacja Watch Health Care im. Prof. Jacka Ruszkowskiego, Stowarzyszenie „Amazonki” Warszawa Centrum, Polskie Amazonki - Ruch Społeczny, Europejska Unia Kobiet - Sekcja Polska. Spotkanie odbyło się 4 kwietnia w Restauracji Polka w Warszawie w ramach kampanii edukacyjnej „Między nami kobietami”, poświęconej mięśniakom macicy, której inicjatorem jest firma Gedeon Richter.
Na prośbę Stowarzyszenia Kobiet z Problemami Onkologiczno-Ginekologicznymi „Magnolia” podpisano „Porozumienie na rzecz walki o kobiecość”. Będzie skupiało osoby i organizacje zainteresowane wsparciem kobiet chorujących z powodu mięśniaków macicy. Celem Porozumienia będzie zwiększenie wykrywalności choroby we wczesnym stadium, zmiana standardów leczenia oraz poprawienie jakości życia pacjentek.