Sód pełni w organizmie człowieka bardzo ważną rolę, jednak to tylko jeden z wielu elementów, które składają się na odpowiednią regulację gospodarki wodnej i kwasowo-zasadowej. Sód znajduje się w większości produktów, które spożywamy na co dzień: odnajdziemy go w wędzonych rybach, drobiu, żółtym serze, wołowinie, oliwkach i wszędzie tam, gdzie poczujemy sól - czyli chlorek sodu, główne źródło tego pierwiastka w codziennej
diecie.
Nadmiar sodu u zdrowego człowieka, podobnie jak wody, wydalany jest z organizmu z potem i moczem, jednak zbyt duża podaż sodu w
diecie wpływa na podwyższenie ciśnienia tętniczego. W tym przypadku doskonale sprawdza się powiedzenie, że co za dużo, to niezdrowo. Sód zatrzymany w organizmie działa jak gąbka, wiążąc płyny, wypłukując magnes czy potas i zwiększając pragnienie. Stopniowo dochodzi do zwiększania wagi, powstawania obrzęków i wspomnianego nadciśnienia tętniczego. A stąd już niestety niedaleko to poważnych powikłań zdrowotnych - udaru mózgu, wylewu czy rozwoju niewydolności krążenia. Sód sprzyja także rozwojowi miażdżycy, osteoporozy, chorób nerek i przewodu pokarmowego.
Nadmiar soli, zła dieta, brak ruchu, alkohol i papierosy - to główni winowajcy powodujący nadciśnienie. Na szczęście każdy z tych negatywnych czynników można - przy odrobinie dobrej woli i samozaparcia, wyeliminować. Zmiana stylu życia istotnie obniża wartości podwyższonego ciśnienia i prawdopodobnie może zapobiegać rozwojowi choroby u osób, które mają do niej genetycznie uwarunkowane skłonności.
W ostatnich latach wyraźnie wzrosła świadomość społeczna dotycząca zdrowego odżywiania i profilaktyki prozdrowotnej. Przyczyną tego stanu jest stały wzrost akcji propagujących zdrowy tryb życia i dobre nawyki żywieniowe. Jedną z nich jest projekt Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii im. Prof. Z. Religi w Zabrzu „Siła serca", mający zachęcić Polaków do porzucenia szkodliwych nawyków żywieniowych.
Źródło: Grupa Gospodarcza Fundacji Rozwoju Kardiochirurgii Sp. z o.o. (GGFRK)