Co nam grozi w przypadku, gdy nie uzupełnimy brakującego zęba? O konsekwencjach z tym związanych mówi prof. Wiesław Hędzelek z poznańskiego Centrum Stomatologii Candeo.
Rozważając ogólne skutki braku zębowego, należy pamiętać, że każda sytuacja kliniczna u poszczególnego pacjenta jest inna. I nie u wszystkich osób utrata zęba musi prowadzić do dramatycznych sytuacji. Niestety, nie mamy szans dokładnie zdiagnozować i przewidzieć skutków chorobowych u konkretnego pacjenta. Zatem najrozsądniejszym rozwiązaniem jest założenie zaistnienia najgorszej z możliwych sytuacji, która nastąpi po utracie zęba lub zębów i zapobieganie jej.
Jeśli nie zdecydujemy się na uzupełnianie braku, może wystąpić zmiana w wyglądzie twarzy, na przykład w kształcie warg czy policzków. Trzeba liczyć się także z wystąpieniem zaburzeń w funkcji stawów skroniowo-żuchwowych (np. trudność w otwieraniu ust, trzaski i przeskakiwania podczas ruchu żuchwy, ból mięśni i stawów oraz bardzo często ból głowy), zmienia się wielkość i napięcie mięśni czy kształt wyrostków zębodołowych.
Znacznie utrudniona zostanie wymowa głosek V, F, T, D, S, Z. Niestety, negatywne skutki utraty zęba mogą koncentrować się w okluzji (nieprawidłowy kontakt pomiędzy dolnymi i górnymi zębami), przyzębiu (choroby periodontologiczne), mięśniach i stawach skroniowo-żuchwowych (bardzo częste dysfunkcje). Wielu chorych zgłasza takie problemy. Co więcej, często następują pionowe lub poziome przemieszczenia zębów, które są bardzo trudne do leczenia przez ortodontów.
Trzeba pamiętać, że po utracie zęba następuje zmiana obciążenia łuku zębowego podczas żucia pokarmów. Siły koncentrują się w obrębie pozostałego uzębienia, co niekiedy doprowadza do przeciążenia i rozchwiania poszczególnych zębów.
- W takiej sytuacji nie radziłbym ignorować problemu - nawet pojedynczy brak zęba może prowadzić do nieprzyjemnych objawów ze strony układu stomatognatycznego, szczególnie bólów mięśni całej głowy, ale też mięśni kręgosłupa - podsumowuje prof. Wiesław Hędzelek.