Zabezpiecza nas przed negatywnym wpływem promieniowania słonecznego, jest wykorzystywany do oczyszczania wody, powietrza albo owoców. W ostatnich latach na dużą skalę korzysta się z niego również w stomatologii - do leczenia wczesnej fazy próchnicy, dezynfekcji, przyspieszania gojenia ran, płukania jamy ustnej, a nawet wybielania. Ozon stał się jednym z ważniejszych narzędzi w rękach stomatologów. I co najważniejsze, dzięki niemu unikamy wiertła i bólu.
Główne zastosowanie ozonu to leczenie zębów, gdy próchnica jest we wczesnej fazie. Aplikacja tej substancji pozwala zahamować rozwój próchnicy, bez usuwania tkanki zęba, jak to ma miejsce podczas wiercenia. – W kontakcie z tkankami ozon rozpada się tworząc tlen, który działa zabójczo na bakterie powodujące rozwój próchnicy. Jednocześnie poprawia natlenienie tkanek, dzięki czemu przyspiesza gojenie ran – mówi lek. dent. Krzysztof Maćkowiak z Kliniki Implantologii i Stomatologii Estetycznej dr. Romana Borczyka w Katowicach. Zastosowanie ozonu będzie najbardziej skuteczne w przypadku początkowych zmian próchnicowych, które nie są widoczne gołym okiem, a można je wykryć za pomocą specjalistycznego lasera diagnostycznego.
Ozonowanie trwa kilkanaście sekund, jest całkowicie bezbolesne i usuwa 99,9% bakterii próchnicowych. W prywatnych klinikach jest tańsze od tradycyjnego leczenia. Zabieg jest szczególnie zalecany dzieciom, dla których wizyta u stomatologa często bywa trudnym przeżyciem. - Poza tym mały pacjent myje zęby niedokładnie, dlatego ważne jest, by jak najwcześniej zabezpieczyć przed próchnicą wyrzynające się zęby stałe – dodaje stomatolog z katowickiej kliniki.
Leczy zęby i skórę
Ozon wykorzystywany jest również do dezynfekcji. W leczeniu kanałowym ozon gazowy stosuje się do oczyszczenia kanałów korzeniowych. Dzięki temu, że jest w formie gazowej dociera do najbardziej ukrytych zakamarków jamy ustnej niszcząc grzyby i bakterie, które mogłyby przyczynić się do rozwoju próchnicy wtórnej. Ozon może być również płynny, jako woda ozonowana. – Stosuje się ją do płukania jamy ustnej jako przeciwbakteryjna i przeciwgrzybiczna płukanka, przyspieszająca gojenie zmian zapalnych i ran pozabiegowych oraz polepszająca rezultaty leczenia. Ma również zastosowanie przy leczeniu zmian skórnych, najczęściej związanych z oparzeniami – tłumaczy Krzysztof Maćkowiak.
Wody takiej nie kupimy w aptece, gdyż jest bardzo nietrwała. Już po 20 minutach od nasycenia wody ozonem połowa jego cząsteczek ulega rozkładowi. Stąd wodę ozonowaną wytwarza się bezpośrednio przed jej zastosowaniem, w przeznaczonym do tego celu urządzeniu, np. w gabinecie stomatologicznym.
Rolę dezynfekującą ozon pełni również w stomatologii chirurgicznej przy oczyszczanie zębodołów po wyrwaniu zęba. Przyspiesza to gojenie się ran, zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, niweluje ból poekstrakcyjny oraz szanse innych powikłań po usunięciu zęba. W periodontologii ozon wykorzystywany jest do dezynfekcji kieszonek dziąsłowych oraz do leczenia zmian zapalnych tkanek przyzębia. Dzięki właściwościom przeciwwirusowym ozon stosowany jest także przy leczeniu opryszczki.
Pełne bezpieczeństwo
Przy niewielkich dawkach ozon jest zupełnie nieszkodliwy dla organizmu. Ozonowanie można stosować nawet u kobiet w ciąży. Przy zastosowaniu wysokich dawek tej substancji przez dłuższy czas, może ona mieć jednak działania toksyczne. Nie jest zalecane wdychanie dużych dawek ozonu do płuc. – W urządzeniach stosowanych w stomatologii dawki ozonu są bezpieczne, a dodatkowo ozon jest jednocześnie podawany i odprowadzany do neutralizatora, co zwiększa bezpieczeństwo zabiegów – uspokaja Krzysztof Maćkowiak.
Pierwsze urządzenia do ozonoterapii zostały stworzone w Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Te dzisiejsze dają możliwość stosowania zarówno wody ozonowanej, jak i ozonu gazowego w stomatologii zachowawczej, chirurgii, endodoncji, periodontologii, itp. – Urządzenia te wytwarzają wysokie stężenia ozonu, dzięki czemu zapewniają lepszy efekt bakteriobójczy i grzybobójczy. Dzięki stałemu podawaniu i odprowadzaniu ozonu do systemu neutralizującego, pacjent może czuć się na fotelu w pełni bezpieczny – podsumowuje stomatolog.