Wielu z nas traktuje pieczywo chrupkie jako zamiennik tradycyjnego pieczywa. Chętniej sięgamy po nie, gdy zmierzamy pozbyć się nadprogramowych kilogramów. W sklepach można znaleźć różnorodny asortyment popularnych "deseczek" czy "tekturek". Nie każde jednak chrupkie pieczywo jest zdrowe i niskokaloryczne.
Dobrze znane nie tylko osobom na diecie chrupkie pieczywo to wcale nie współczesny wynalazek. Od dawna znają je już bowiem Skandynawowie, a za jego ojczyznę jest uznawana środkowa Szwecja (jej mieszkańcy podobno chrupali je już na przełomie VI i VII w.!). Pomoc w walce o linię
Większość z nas sięga po chrupkie pieczywo, gdy chce powalczyć o szczuplejszą sylwetkę lub zmienić styl życia na zdrowszy. Nic w tym dziwnego, bo do naszej wyobraźni przemawiają liczby. Jedna kromka popularnej „deseczki” to tylko 19-35 kcal, podczas gdy tradycyjna pajda chleba ma ich co najmniej 90. Pamiętajmy jednak, by niskokaloryczność nie przesłoniła nam oczu – to, że chrupkie pieczywo ma mniej kalorii nie oznacza, że możemy je jeść bez ograniczeń. Wartość kaloryczna to poza tym nie wszystko, na co powinniśmy zwracać uwagę podczas zakupów.
Skład ma znaczenie
Przyjrzyjmy się dokładnie pozostałym informacjom umieszczonym na opakowaniu. Dobre chrupkie pieczywo prawie nie zawiera tłuszczu, jest więc odpowiednie nie tylko dla osób na diecie, ale też dla tych z nas, którzy zmagają się z podwyższonym poziomem cholesterolu. Ma też mniej sodu i potasu niż chleb, pozwala więc na obniżenie zawartości soli w diecie, a przez to chroni nasze serce. Bardzo istotne są także dane dotyczące cukru – pieczywo chrupkie powinno być bowiem produkowane bez jego dodatku. Na liście składników nie powinno być też jakichkolwiek polepszaczy smaku. Bardzo ważna jest na niej natomiast obecność błonnika, który odgrywa fundamentalną rolę w regulacji prawidłowej pracy przewodu pokarmowego. Zbyt mała ilość tego składnika w naszej diecie objawia się między innymi częstymi zaparciami czy problemami jelitowymi.
Zdrowie z pełnych ziaren
Gdy wybieramy pieczywo chrupkie, sprawdźmy, czy jest ono produkowane z pełnego ziarna (w polskich sklepach można znaleźć na przykład wytwarzane z pełnych ziaren pieczywo marki Tovago) – wówczas będziemy mieć pewność, że jest mniej przetworzone, a więc zdrowsze. Dlaczego to takie ważne? Bo po zjedzeniu pieczywa z oczyszczonych ziaren znacząco podnosi się poziom cukru we krwi, który następnie równie szybko opada. W efekcie znowu odczuwamy głód. Zupełnie inaczej jest w przypadku produktów z pełnych ziaren, które zapobiegają wahaniom poziomu cukru, a co za tym idzie – chronią też przed napadami wilczego głodu.