Słońce mocne jak na równiku w południe i przy bezchmurnym niebie. To największy poziom nasłonecznienia, jaki występuje na Ziemi. Odpowiada indeksowi UV 12 – dopuszczalnej mocy lamp na solarium. Natężenie promieniowania z tych urządzeń jest tak wielkie, że tuż po ich włączeniu otrzymujemy około 20 razy większą dawkę niż przy zwykłym opalaniu. Według przeprowadzonych badań, w przypadku osób do 35. roku życia, korzystających z solarium regularnie, ryzyko zachorowania na czerniaka skóry zwiększa się o 75-100%. – Na czerniaka skóry choruje coraz więcej osób. Opalanie na solarium jest groźne. 3 minuty na solarium to o 3 dni starsza skóra – mówi dr Katarzyna Soter, onkolog kliniczny współpracujący z Fundacją Rosa oraz Fundacją DUM SPIRO-SPERO. Na ten typ nowotworu choruje dziś trzy razy więcej Polaków niż jeszcze 20 lat temu. Co roku na czerniaka skóry zapada w Polsce nawet do 3 tysięcy osób. Kto podejmuje największe ryzyko zachorowania na czerniaka skóry w kolejnych latach? Przede wszystkim nastolatki. Średnia wieku Polek korzystających z solarium to 17 lat.
Fundacja Rosa i Fundacja Onkologiczna DUM SPIRO-SPERO, organizatorzy programu Rakoobrona, sprawdziły, co na temat przyczyn czerniaka skóry i przeciwdziałaniu rozwojowi choroby wiedzą uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. – Młodzież słabo zna zasady profilaktyki onkologicznej. Tylko 38% ankietowanych potrafiło poprawnie wskazać objawy czerniaka skóry. To pokazuje, że edukacja w tym zakresie jest bardzo potrzebna – mówi Martyna Niewójt z Fundacji Rosa, szef programu Rakoobrona. Czerniak skóry jest całkowicie wyleczalny – pod warunkiem wczesnego rozpoznania. Celem programu Rakoobrona pozostaje uświadomienie uczniom, że ich styl życia ma bezpośredni wpływ na ryzyko zachorowania na czerniaka skóry, raka płuca i raka szyjki macicy, a wiedza o profilaktyce może uratować życie. – Materiały edukacyjne, które przesyłamy szkołom zgłaszającym się do programu, zostały przygotowane w sugestywnej formie. Chodzi nie tylko o przekazanie informacji, lecz także o rzeczywistą zmianę zachowań – mówi Martyna Niewójt.