Alergia krzyżowa. Jak sobie radzić latem?
Zapobiegać - czyli leczyć!Podstawowa zasada w przypadku zapobiegania reakcjom alergicznym jest prosta – unikaj tego, co cię uczula. Niestety skutecznie można ją zastosować do bardzo niewielu alergenów. Kontaktu z wszędobylskimi pyłkami roślin w okresie ich kwitnienia praktycznie nie sposób uniknąć. Także w przypadku pokarmów, które kupujemy nie zawsze możemy w stu procentach stwierdzić, że nie zawierają składnika, który nas uczula. Osoba uczulona na pyłki brzozy może też reagować alergicznie na pyłki olszy, leszczyny, dębu, grabu, buku, ale również na orzechy laskowe, które są powszechnie stosowane w przemyśle spożywczym. Pasta z orzechów laskowych jest bardzo powszechnym dodatkiem do produkcji czekolad, past orzechowych, kremów, lukrów, karmelu, jogurtów, czy lodów. Tłuszcz z orzechów stosuje się także w wyrobach kosmetycznych (np. mydłach). Dlatego alergolodzy radzą: najlepszym sposobem na pozbycie się alergii jest odczulanie. Dlaczego? Bo stosując immunoterapię alergenową walczymy z przyczyną, a nie tylko objawami uczulenia.
W przypadku wszystkich wymienionych wyżej alergie krzyżowych, także w Polsce można już stosować odczulanie podjęzykowe, za pomocą szczepionki podawanej w kroplach, a w przypadku pyłków traw – najwygodniejszą i najnowocześniejszą obecnie metodę na świecie - szczepionkę w tabletkach. – Bezpieczna metoda podjęzykowa sprawdza się w odczulaniu alergii krzyżowych bardzo dobrze. Podczas odczulania na pyłek brzozy maleje jednoczesna alergia krzyżowa na jabłko czy inne owoce, oczywiście wtedy, gdy w szczepionce znajdował się ów krzyżowy składnik – mówi prof. Buczyłko.
Proces odczulania trwa zwykle trzy do pięciu lat i można go stosować już u dzieci od piątego roku życia. Metoda podjęzykowa jest świetnym rozwiązaniem szczególnie w przypadku dzieci. Dlatego, że jest równie skuteczna co zastrzyki, ale bezpieczniejsza, nie naraża pacjenta na ryzyko wstrząsu anafilaktycznego. Nie bez znaczenia jest też wygoda w jej stosowaniu. Pacjent może ją sobie aplikować samodzielnie w domu, bez konieczności udawania się do specjalisty w celu wykonania zastrzyku (co jest szczególnie traumatyczne w przypadku dzieci).
Problem o dużej skaliZ danych Polskiego Towarzystwa Alergologicznego wynika, że w naszym kraju około 30 proc. pacjentów uczulonych na pyłki roślin reaguje krzyżowo z pokarmami, a w przypadku pacjentów uczulonych na pyłki brzozy odsetek ten jest szczególnie wysoki i sięga 80 proc. Reakcje krzyżowe związane z pokarmami nie wywołują tak silnych objawów, jak może to mieć miejsce w przypadku alergii stricte na pokarmy. W przypadku np. jabłka są to zwykle objawy w jamie ustnej – świąd, obrzęk, uczucie pieczenia. Nie powinno się ich jednak lekceważyć, dlatego warto poradzić się alergologa i dowiedzieć się jakich pokarmów musimy unikać, po czym możemy spodziewać się reakcji.
Dr Teresa Małaczyńska dodaje, że w ostatnich latach specjaliści mają do dyspozycji coraz dokładniejsze metody diagnostyki alergii krzyżowych. Mogą dzięki nim coraz dokładniej określić na jakie panalergeny (cząsteczki wspólne występujące w dwóch różnych źródłach alergii jednocześnie) nam zagrażają.
Najczęściej występujące w Polsce alergeny reagujące krzyżowo